Audiobooki,książki audio,książki do słuchania czytane

AudioGram - kilka gram wiadomości o audiobookach czyli książkach audio do słuchania lub z lektorem.Gramy co słychać na wirtualnych półkach sklepów internetowych.Jeśli znajdziemy darmowe fragmenty odsłuchasz ich lub dokonasz zakupu.Możesz też wyrazić opinię czy to jest dobre czy złe,czy w jakiś sposób wpłynęło to wydawnictwo cyfrowe na Ciebie.

Szukaj na tym blogu

czwartek, 23 kwietnia 2009

Antoni Józef Gliński/red. Bartosz Wierzbięta - O pięknej królewnie i Janku - Czyta: Stanisław Mikulski


AudioGram poleca bajkę audio mp3 ;
Czyta: Stanisław Mikulski
Dla dzieci i młodzieży
Nagrań bajki " O pięknej królewnie i Janku " czytanej przez Stanisława Mikulskiego dokonano we wrześniu 2006 r. w Studio Buffo w Warszawie
Fragment bajki:
„Była sobie piękna królewna, że piękniejszej nie znajdziesz na ziemi. Zachwycała zgrabną figurą, perlistym śmiechem i białymi ząbkami. A oczy? Oczy miała jak dwa wielkie szmaragdy. Kto raz w nie spojrzał, rozpływał się w rozkoszy i nie chciał już patrzeć na nic innego. Bywało jednak i tak, że pojawiały się w nich iskry niezadowolenia i wtedy strach wielki ogarniał wszystkich dokoła. Wiadomo było bowiem, że dziewczyna umie oczarować wdziękiem i urodą, ale potrafi też spojrzeniem zamienić wrogów w lodowe rzeźby. Królewna mieszkała na wyspie w ogromnym zamku. A że o jej urodzie głośno było na całym świecie, do królewskiego portu codziennie zawijały statki pełne pasażerów, którzy pragnęli zamieszkać w królestwie rządzonym przez najpiękniejszą dziewczynę na ziemi. Tłumnie przybywali też królewicze z różnych stron świata, żeby starać się o jej rękę. Ale królewna odmawiała wszystkim: „Jeszcze nie czas na ożenek”. Ci którzy prosili grzecznie, smutni wracali do domów. Ci którzy próbowali wziąć ją siłą, zostawali na wyspie już na zawsze - zamienieni w lodowe posągi. Trzy tysiące kilometrów od wyspy – przy czym jest to wartość orientacyjna, bo w owych czasach mapy bywały niedokładne - głęboko pod ziemią leżało królestwo rządzone przez okrutnego Kościeja. Nazywał się tak, bo był blady jak śmierć i miał wystające żebra i łokcie. Pewnego dnia postanowił znaleźć sobie żonę. Wyszedł z podziemi i spojrzał w magiczną lunetę, żeby obejrzeć sobie wszystkie królewny i wybrać najpiękniejszą, bo interesował go wyłącznie wygląd zewnętrzny. Nie zamierzał z przyszłą żoną rozmawiać, tylko zamknąć ją w górskim krysztale i postawić w jadalnym. Ogląda królewny, ogląda, magiczna luneta pokazuje mu wszystkie przez góry, przez ściany, przez najgrubsze mury zamkowe. „Ta za gruba” – mruczy do siebie Kościej. – „Ta znów za chuda. Tej się rozdwajają włosy. Ta ma krzywe zęby. Ta... o! Ta piękna!” – mówi wreszcie, bo naszą najpiękniejszą królewnę wypatrzył. „Tak. Tę sobie w jadalnym postawię” – uznał i wypowiedział magiczne zaklęcie. Błysnęło, huknęło i w mgnieniu oka znalazł się na wyspie...”
Długość nagrania ; 16 minut
Posłuchaj darmowego fragmentu lub pobierz całość bezpośrednio na Twój e-mail - pliki MP3 do słuchania na komórce lub odtwarzaczu
Dodaj opinie albo swój komentarz

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz